poniedziałek, 29 września 2014

Kartki dla żółwiowej rodzinki

Uwielbiam gdy osoba zamawiająca daje mi pole do popisu! Tak było tym razem. Miałam zrobić dwie kartki, na ślub i chrzest które odbędą się w tym samym dniu. Miały być zabawne ale i podobne do siebie. W sumie przez przypadek wyszło, że na Pana Młodego mówią żółwik. Od razu wpadłam na pomysł który podrasował zamawiającej :)
Efekt końcowy prezentuje się następująco:



Pomimo, że nad żółwikami spędziłam z moim wspaniałym pomocnikiem masę czasu jestem strasznie zadowolona z tego co powstało!

Kartka na ślub przedstawia żółwiową parę młoda. Każdy żółwik był wycinany, tuszowany i sklejany ręcznie. Ja je jedynie tuszowałam. Wycinaniem i sklejaniem zajął się mój niezastąpiony Mąż ♥ Co ja bym bez niego zrobiła? :)


Pani młoda ma welon i czerwone usta a młody cylinder i wąsy. No i oczywiście "latające" oczy :D Wszystko na białym tle z zielonymi dodatkami i tekturkami, oczywiście z CM





Druga karteczka, na chrzest przedstawia żółwiową córeczkę. Proces tworzenia wyglądał tak samo jak w przypadku rodziców. Tu jednak dodałam trochę różowych dodatków, kokarda, kwiatki i perełki w płynie.





A ile ja się naklęłam i nawkurzalam przy robieniu zdjęć... Stwierdziłam, że lepiej będzie je zrobić rano niż w środku nocy przy sztucznym oświetleniu. Niestety rano przywitało mnie niebo pełne ciemnych chmur.. Przy lampce wychodziły żółtawe a bez niej ciemne i nieostre. Po 20 minutach męki w momencie gdy już powinnam lecieć na tramwaj rozjaśniło się i stwierdziłam, że czas zacząć wszystko od nowa... Taka pogoda zdecydowanie nie sprzyja zdjęciom... Chyba czas zainwestować w namiot bezcieniowy. Czy to dobry pomysł? A może macie swoje sposoby na ładne i dobrze oświetlone zdjęcia?

Na zakończenie kilka zdjęć działkowej natury, u nas już jesień w pełni:


Pozdrawiam Was jesiennie :)

czwartek, 25 września 2014

Kwiatowa oprawa

Jeju co się dzieję z tą pogodą??? Wczoraj rano termometr pokazywał 3 stopnie!!! :/ Całe szczęście, że wreszcie przestało padać. Jeszcze jakby słońce czasem wychodziło zza chmur...

Ja tu wywody o pogodzie robię a tu kartka czeka na pokazanie i to kartka ... tak tak ślubna :P
Wygrzebana z czeluści mojego dysku, jednym słowem jest z poprzedniego sezonu, bardzo stara i baaardzo prosta. Na początku postanowiłam sobie, że będę pokazywać wszystkie kartki, zarówno lepsze jak i gorsze. I oto jest :P


Dodatkowym aspektem jej prostoty jest fakt, że musiałam zrobić ja w godzinę. Także tego, imiona młodych otoczone kwiatkami mojej produkcji (tak wiem są straszne :P ) Wszystko na galeriowej "Jutrzence" Do tego wytuszowany napis z crafty molly i... hmmm tyle...




Wnętrze jeszcze prostsze niż okładka :P Z jednej strony miejsce na wpisy koleżanek i kolegów z pracy a z drugiej miejsce na wklejenie życzeń.


I jeszcze mały dodatek. Od dwóch miesięcy czekałam na wczorajszy wieczór! Wreszcie nadszedł ten dzień i obejrzeliśmy spektakl Kooza w Cirque du soleil!!! :D



To było coś niesamowitego!!! To nie był zwykły cyrk, to była przepiękna sztuka akrobatyczno-cyrkowa. Wszystko dopracowane w każdym detalu. Występy, kostiumy, muzyka, genialne wokalistki, oświetlenie, nastój, wszystko razem dawało nieziemski efekt!!! Siedziałam jak zahipnotyzowana, jakbym została przeniesiona do innego świata... Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu dla tych wszystkich ludzi. Jednym słowem tworzą coś pięknego!

A w przyszłym tygodniu, dalej ślubnie ale bardziej nietypowo... bardzo "spersonalizowane" karteczki
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

Candy w Paper Passion





Zapraszam Was na Candy w Paper Passion. Do pięknych papierów dołączają świetne tekturki :) 


poniedziałek, 22 września 2014

Miętowy ślub

No i znowu wracam do tematyki ślubnej. Jestem w szoku ale u mnie sezon ślubny zamiast w czerwcu, lipcu czy sierpniu góruje we wrześniu i październiku! :) A ile jeszcze zamówień przede mną! Tak czy inaczej jeszcze przez jakiś czas będą Was męczyć tą tematyką :P

A tymczasem kolejna pierwsza rocznica ślubu moich znajomych, która miała miejsce wczoraj :) Tym razem pokażę Wam trochę inny zestaw. Zaczęło się standardowo od karteczki. Kolorystyka pasująca do wystroju sali, bukietów itp. Uwielbiam dostosowywać kolor kartek z kolorem przewodnim na ślubie. Papier magicznej kartki połączyłam z moimi ulubionymi tekturkami ze scrapińca trochę perełek, kwiatków i dziurkacza brzegowego i oto ona: 




Potem zaczęła się zagwozdka, „Co zamiast kwiatów” Wyszperałam z Internetu pomysł na bukiet z lizaków i przystąpiłam do działania. Był to mój pierwszy taki bukiet i oczywiście nie obyło się bez większych i mniejszych problemów ale się udało i jestem całkiem zadowolona z efektu końcowego :)  A Wam jak się podoba?





A tu karteczka i bukiet w komplecie



Oj chyba potrzebna mi jest popołudniowa drzemka, a to wszystko przez naszych siatkarzy!
W końcu niecodziennie stajemy się MISTRZAMI ŚWIATA!!! Brawo chłopaki! :D
Pomimo, iż fanem siatkówki nie jestem ostatnie dwa sety oglądałam z ogromnym przejęciem :)
A teraz siadam do kolejnych karteczek ślubnych, i to dość nietypowych :D 

piątek, 19 września 2014

Wszystko ma swój początek i koniec

No i stało się wrześniowe wyzwanie Uli właśnie dobiega końca :(






No i w najważniejszy "punkt"zostawiłam na koniec. Oczywistym jest chyba to, że nie mogę żyć bez mojej drugiej połówki :) Poza tym, że jest mężem jest moim najlepszym przyjacielem, doradcą do spraw scrapowych i nie tylko :)

No to by było na tyle... Dziękuję Uli, za jej wspaniałe wyzwanie! Ja bawiłam się znakomicie i mam nadzieję, że osoby odwiedzające mojego bloga również! :) Z niecierpliwością czekam na następne!

A tymczasem przygotowuje się na przyjazd mojego "maleństwa" :P Obiecałam jej, że spędzimy razem cały weekend, jednym słowem nie odpocznę sobie :P
Do poniedziałku! :)

czwartek, 18 września 2014

Candy u Lady E

Przez przypadek natknęłam się na nowe candy! :) Zobaczcie jakie cudowności! 
A poza tym zakochałam się w jej nieziemskich pracach... Coś Cudnego! 


Dobry szef to skarb

No i postanowione... niestety muszę okroić czasz poświęcony na blogowanie :(
Niestety przede mną długie godziny spędzone przy książkach i komputerze :/
Obiecałam sobie, że choćby się waliło i paliło nie zaniedbam scrapowania!
A ilość zamówień na najbliższe dwa miesiące tylko mnie w tym utwierdza! :)
Nie mogę tego zaniedbać!
Ale jeśli wszystko pójdzie dobrze to od maja wszystko powinno wrócić do normy.
Dlatego od przyszłego tygodnia posty będę publikować w poniedziałkowe i czwartkowe wieczory.

A na poprawę humoru pokażę Wam kartkę z której jestem niesamowicie dumna. :) Jest to kartka z podziękowaniami dla szefa- tak tak dla mężczyzny! :P


Nie ma na niej ani jednego kwiatka, żadnych koronek, wstążek, kokardek a mimo wszystko mi się podoba! I nawet posiada warstwy! (co w moim przypadku też jest nie lada wyzwaniem :P)



Motyw klucza symbolizuje "metaforę nowego etapu w życiu" Wszystko za pomocą pięknych UHKowych papierów Holmes in Love. Do tego różnokolorowe perełki w płynie i tyle :P

A środek prezentuje się tak:



No i nadszedł 4 dzień wyzwania u Uli. Ale ten czas leci... Dopiero co się cieszyłam, że rusza a tu rozmyślam nad zdjęciami do ostatniego posta...


Dzień 4: 5 ulubionych blogów i dlaczego je czytam

1. http://pasje-iluszki.blogspot.com


Ilona jest bardzo ciepłą i pomocną osobą. To do niej zwracałam się, gdy potrzebowałam pomocy przy tworzeniu tego bloga. A do tego jest niesamowicie zdolna! 
Każda jej praca dopracowana w najmniejszym szczególe :)

2. http://wioletta-jc.blogspot.com

Dziękuję za każda cenną radę i odpowiedź na moje (czasem głupie) pytania! 
Nie ukrywam, że od długiego czasu podziwiam Jej piękne prace... 
Każda jest wyjątkowa, niesamowita i inspirująca! 

3. http://fabrykachimer.blogspot.com

Moja mistrzyni tuszowania! Tworzy prawdziwe cudeńka! 
Podziwiam jej talent i doświadczenie w tym co robi i 
czerpie wiedzę z każdej porady i lekcji. 

4. http://www.miszmaszpapierowy.pl/ 

Blog który niesamowicie mnie inspiruję! Zarówno genialne wprost prace jak 
i śliczne kwiaty które są zakończeniem niejednego posta. 
Dłonie które wszystko zamieniają w skarby :)


5. http://www.senmai.pl/ oraz http://urszula-phelep.com/

Gdyby nie ona nie pisałabym teraz tej listy! I nie powstało by wiele moich postów.
Dodaje mi chęci i energii do blogowania A jej wyzwania sa genialne! :) 



środa, 17 września 2014

To co Piny lubią najbardziej

Czyli Ulowego wyzwania dzień 3! :) Rany jak ja je uwielbiam! Pomimo, że nie mam kompletnie czasu na nic i jestem totalnie zawalona robotą, to i tak znajdę te pare..naście minut aby coś napisać :) Dzisiaj już zdecydowanie łatwiejszy temat niż wczoraj



                                  Dzień 3: Ukochane hobby

Odpowiedź na to pytanie jest chyba oczywista! :D ale przedstawię wszystkie moje ulubione zajęcia.



Chciałam jeszcze zawrzeć tu coś o tańcu który przez wiele lat był numerem 1 ale kompletnie nie miałam pomysłu na zdjęcie :P

A jakie są Wasze hobby, pasje? Jak lubicie spędzać wolne chwile? :)
Trzymajcie się i do jutra! :) 

wtorek, 16 września 2014

Ciężki temat czyli wyzwania dzień 2

Drugi dzień wrześniowego wyzwania u Uli. Czasu jak na lekarstwo no ale po prostu MUSZĘ! :P
Strasznie mi się one podobają! Na poprzednie się w czasie nie załapałam więc postanowiłam, że będę śledzić Ulowego bloga i oto jest kolejne! :D





Dzień 2: 10 rzeczy o których nikt o mnie nie wie 


No nie ukrywam, że temat mnie zagiął... To, że jestem wygadana i mówię bardzo dużo, szybko i głośno to jedno, ale gdy coś mnie gryzie duszę to w sobie nie mówiąc nikomu. I strasznie ciężko jest mi to zmienić... No to chyba punkt pierwszy mam, jeszcze 9... 

2. Jestem strasznym płaczkiem!
Potrafię się popłakać oglądając bajki, seriale a nawet przy reklamie! 
A w dniu własnego ślubu i wesela płakałam 6 razy! :P 

3. Do 6 roku życia wyglądałam jak chłopiec :D
Niejednokrotnie podczas spacerów z mamą i bratem padało zdanie "jakich ma Pani uroczych synków". Zresztą nawet teraz w środku zawsze będę miała coś z chłopczycy. 

4. Jestem strasznym chomikiem! 
Dla mnie wszystko może się kiedyś jeszcze przydać. To samo tyczy się kolekcjonowania, jeśli już mam jakąś rzecz muszę mieć ja we wszystkich możliwych kolorach. 

5. Nienawidzę być sama...
W domu, na spacerze, zakupach, w podróży gdziekolwiek! A gdy muszę jechać załatwić coś sama w miejscu którego nie znam dostaje ataku paniki :P 

6. Nie znoszę kotów... 
Może urażę tu wszystkie kociary ale ja ich nie cierpię! Jestem zdecydowaną zwolenniczką psów. Wybaczcie, ale dla mnie koty są wredne i mało przyjacielskie. A poza tym "koty wskakują na stół i liżą masło! A potem ty to jesz i ...." Uwielbiam ten tekst :D 

7. Ledwo zdałam maturę z matematyki 
Nigdy się specjalnie nie lubiłyśmy... Miałam zaledwie 34% ale gdy odebrałam wyniki skakałam z radości, że w ogóle zdałam! Zdecydowanie lepiej poszły mi języki :P 

8. Ale prawko zdałam za 1 razem! 
I to na dzień przed wigilią! Fakt, że instruktor był wyrozumiały i przymknął oko na błąd za który mógł mnie oblać. Ale nie każdy na egzaminie musi zaparkować prostopadle pomiędzy dostawczakiem a 2 metrową zaspą śniegu! a potem jeszcze stamtąd wyjechać! 

9. Brzydzą mnie stopy
Nawet moje! Dla mnie jest to najobrzydliwsza część ciała... FUJ! 
A przede mną 12 godzin zajęć z podologii... zabijcie mnie proszę :( 

10. Chcę tatuaż! 
Zbieram się już trzeci rok, mam już pomysły na dwa, ale strasznie boję się bólu... 
Tym bardziej, że chce go na stopie! 


To jest głównie lista rzeczy których nie wiecie o mnie Wy. Te osoby które mnie dobrze znają raczej o tym wiedzą a rzeczy o których nie wie o mnie nikt wole zostawić dla siebie. 

A tym czasem miłego dnia Wam życzę! U mnie słoneczko pięknie świeci ale wiaterek już typowo jesienny... 





poniedziałek, 15 września 2014

Móóóóóój jest ten kawałek podłogi :D

Bo kącikiem tego nazwać nie można, pracownią tym bardziej, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko zacytować tekst piosenki :D Może jest to bardzo niepozorny kawałek podłogi ale mimo wszystko go lubię. Podczas choroby miałam chwile czasu i postanowiłam zrobić porządki. A że taki widok jest baaardzo rzadki porobiłam pamiątkowe zdjęcia :P Idealnie połączyło się to z wyzwaniem u Uli :) http://www.senmai.pl/2014/09/wyzwanie-blogowe-wrzesien-5-dni-do-lepszego-bloga/
Tym razem wstrzeliłam się idealnie w termin :D




Tak więc dzień 1: Moje miejsce pracy blogowej/kreatywnej 

Mój kąt blogowy to kanapa i komputer- nic ciekawego. Wolę więc skupić się na kąciku scrapowym! Oto on :)

Zacznijmy od góry, czyli od szuflady. Tutaj trzymam najwięcej przyborów: Tusze, Perełki w płynie, kwiatki, pręciki, wstążki, taśmy washi, masy clay i foremki, kleje, taśmy, i wszelkiego rodzaju dodatki. Wszystko w miarę posegregowane w koszyczkach. 


Pod szufladą jest pólka na której zwykle jest ogromny bałagan, bo odkładam tam wszystko to z czym nie wiem co zrobić :P 
Gdy jest porządek widać koszyk ze wszystkimi dziurkaczami i drugi z nożykami i nożyczkami. 
Na czele stoi kontuzjowany kubek od ukochanego w którym trzymam ołówki, długopisy i promarkery (całe 2 :D )


Po prawej znajduje się „centrum dowodzenia” W kartonach trzymam papiery, na nich zwykle ląduje gilotyna i tablica do bigowania a z boku leży trochę zapomniany trymer. Z drugiej strony półki ułożone są kuferki z tekturkami, wykrojnikami, scrapkami i gotowymi formami z masy clay. 
Na kuferkach leży wizytownik w którym trzymam stempelki. 


A jeszcze niżej mój cudowny Big Shot :D A obok kolejny kuferek tym razem z folijkami na kartki. 


Nie jest to szczyt marzeń ale trzeba się cieszyć z tego co się ma :) Marzy mi się pracownia z prawdziwego zdarzenia… Oczywiście jak to na mnie przystało musiałam przelać pomysły na papier i mam już zrobiony projekt :P Wszystko rozplanowane, rozrysowane, tylko czekać aż marzenie się kiedyś spełni ;)

Pozdrawiam!