No i się doczekałam! Nareszcie po przebudzeniu zobaczyłam tą wspaniałą biel! Śniegu co prawda jest tyle co kot napłakał, ale jest biało :P A jak już mam się męczyć w tym mrozie to niech chociaż odrobina tego puchu leży :)
Dopiero co leniuchowaliśmy po zabawach sylwestrowych a tu proszę, znowu laba! Ja myślami powracam jeszcze do ostatniego weekendu i do odwiedzin znajomych i ich malusieńkiego synka :) Oczywiście obowiązkiem scrapującej cioci jest papierowy prezent :) Tym razem wyszło tak:
Karteczka może nie jest w delikatnych, pastelowych i dziecięcych kolorach ale tak miało być! Nawiązują one do ulubionego serialu Tatusia :) Stąd wzięło się też imię maluszka i jego pseudonim "mała strzała" :)
Motyw strzał też jest dość widoczny, poza strzałkami z papiery strzały pojawiają się w czcionkach
ojej prześliczna jest :) kolory cudne :) i świetna ta czcionka :D
OdpowiedzUsuńJak uroczo ! Aż tylko chcę się siedzieć i wzdychać ze wzruszenia, wspaniale zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńŚliczna!!!
OdpowiedzUsuńAle słodka maleńka Strzała :) Pięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńPrzesłodka karteczka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń