poniedziałek, 22 czerwca 2015

10 najpiękniejszych chwil w moim życiu

Właśnie rusza kolejne wyzwanie blogowe u Uli! Dawno już nie brałam w nim udziału ale w tym miesiącu tak mi się spodobało, że musiałam :) Innym czynnikiem był fakt, że jest to jej ostatnie wyzwanie. 


Pierwszym tematem jest 10 najpiękniejszych chwil w moim życiu.
Temat  wprowadzający w ogromną refleksję i zadumę. 
Każdy z nas ma wiele wspomnień, tych mniej przyjemnych i tych, które sprawiają uśmiech na naszej twarzy. A może nawet łezkę wzruszenia? Momenty do których lubimy wracać myślami, które lubimy opowiadać innym. Warto jest zbierać w pamięci te pozytywne nawet najdrobniejsze szczegóły, które sprawiają, że nasze życie jest niesamowite.
Zapewne cześć z Was wie już, że jestem osobą bardzo otwartą i co chwila dzielę się z Wami momentami z mojego życia. Tym razem będzie to lista top ten. 


Ślub

Jest to punkt obowiązkowy na liście każdej mężatki :) Dzień najważniejszy, najpiękniejszy, w którym wszystko jest zaplanowane i liczymy, że będzie idealne... No właśnie nie zawsze tak jest :) My też planowaliśmy ślub w pięknej kaplicy na świeżym powietrzu, na polanie w środku lasu. Pogoda postanowiła sprawić nam psikusa i 15 minut przed "godziną 0" zaczęło lać... smutek, złość, bezsilność. Całe te złe emocje odeszły w zapomnienie w momencie przysięgi. Nigdy nie zapomnę momentu w którym patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, wypowiadaliśmy słowa przysięgi i płakaliśmy jak bobry :) 

Zaręczyny 

Kolejny punkt na wspomnienie którego kręcą mi się łzy w oczach :) Był to najbardziej romantyczny moment o którym nawet nie śniłam! 1 lipca 2012 godzina zbyt wczesna aby mój zaspany mózg był w stanie zapamiętać :P Coś pomiędzy 3 a 4 nad ranem. Wschód słońca na pustyni na Saharze. Ja zaspana i przemarznięta i on dziwnie spięty. Kładzie aparat na kamieniu i chce nagrać filmik jak spacerujemy w kierunku wschodzącego słońca. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie moje mało cenzuralne marudzenie rozpoczynające ten film :P W pewnym momencie wyjmuje małe czerwone pudełeczko i klęka a ja mówię tak :) 

7 rocznica 

Najświeższy punt na mojej liście, ma całe 8 dni :) Zaznaczałam ten aspekt w TYM poście i pokazywałam kartkę. W tym roku wypadała nam podczas zabawy weselnej naszych znajomych.Byłam trochę zawiedziona, że tradycyjnie nie wrócimy w miejsce pierwszej randki ale mąż mi to wynagrodził. Wykorzystał moment gdy młodych nie było na sali i zadedykował mi utwór, do którego tańczyliśmy nasz pierwszy taniec :) Oczywiście nie byłabym sobą gdybym się nie popłakała :P 

Obrona 

Moment w którym wyszłyśmy z koleżanką z budynku uczelni był niesamowity! Totalna ulga. Wiele osób zna moje perypetie związane z uczelnia i obroną, więc była to dodatkowa ulga. Jakby ktoś spuścił ze mnie nadmiar powietrza, totalna ulga. No i radość, że więcej tam nie wrócę! (zgadliście, nie znosiłam mojej uczelni) 


Wiosna na działce 

Piękne chwile gdy przyroda budzi się do życia po miesiącach mrozu i śniegu :) Gdy słońce zaczyna grzać a oczy napawają piękne kolory kwitnących roślin. Jest to idealny moment na naładowanie baterii. W takich chwilach całkowicie się wyłączam i wszelkie problemy przestają istnieć. Nie ma możliwości aby w taki dzień mieć zły humor, to jest po prostu niemożliwe! W tym roku udało mi się nawet uwiecznić te piękne momenty a efekty możecie obejrzeć TUTAJ 

Blogowanie 

I kto by pomyślał, że taka błahostka przyniesie mi tyle radości? :) A do tego przyczynia się każdy z Was! Każde odwiedziny, każdy komentarz sprawiają niesamowitą radość. Każda nawiązana znajomość, zarówno ta wirtualna jak i uwieńczona spotkaniem w realu to coś co napędza mnie do dalszego działania! Nie mam tu na myśli jednego danego momentu, Jest to zbiór drobnych sytuacji, które składają się w jeden większy punkt na tej liście

Obóz harcerski 

Najwspanialsze trzy tygodnie w moim nastoletnim życiu! :) Zawsze lubiłam takie survivalowe klimaty ale nawet ja nie wiedziałam, że ten wyjazd sprawi mi taką radość. Od momentu noszenia drewnianych bali na budowę prycz, poprzez nocne warty, chatki, zawody, ogniska, śpiewy aż do repionierki uśmiech nie schodził mi z twarzy. 

Pierwsza jazda rowerem

Za każdym z nas pamięta ten moment gdy rodzice biegali za nami z kijkiem. I ten moment gdy uwiadamialiśmy sobie, że stoją kilkaset metrów dalej a my jedziemy sami! Moi rodzice mieli to nieszczęście, że biegali ze mną... 3 sezony! Oj tak narobili wieele kilometrów, zanim "załapałam". Było to bardzo dawno temu ale doskonale pamiętam tą wizytę u cioci. Zobaczyłam różowego BMXa z białymi oponami i się zakochałam :) Dwa dni męczyłam mojego Tatę, który zawzięcie za mną biegał i podnosił mnie z ziemi, aż wreszcie się udało! Uświadomiłam sobie, że jadę totalnie sama i... zjechałam w kartofle! :D A do tego w nagrodę ciocia podarowała mi ten cudowny różowy rower 

Wakacje na wsi

Nawet teraz jak sobie przypominam te chwilę na mojej twarzy pojawia się uśmiech :) Wieś "zabita dechami" dwa domki, pole i las. Do najbliższego sąsiada mieliśmy kilometr a do sklepu trzy. Pięć rodzin i jakieś piętnaście dzieciaków! Wspinanie na bale siana, bieganie po kałużach w deszczu, szaleństwa w "piaskowym dole", łapanie żab, jedzenie papierówek z sadku, podchodu ogniska i wspólne śpiewy z gitarą :) No i poranne śniadanie- gorące bułki z dżemem truskawkowym i kubek ciepłego mleka prosto od krowy :)  Żadne zagraniczne wakacje all inclusive tego nie przebiją! :) 

Przyszłość...

Punkt ostatni ale na pewno nie najmniej ważny, a może ważniejszy od pozostałych? 
Wiele dziewczyn biorących udział w tym wyzwaniu na swojej liście powraca do momentu ciąży i narodzin dzieci... Mam nadzieję, że i ja wreszcie będę mogła powiększyć moją listę o te niesamowicie piękne punkty :) 


A jakie są wasze najpiękniejsze wspomnienia? Chwile do których lubicie wracać myślami? 

8 komentarzy:

  1. Pewnie ja za jakiś czas wciągnę i na swoją listę punkt dotyczący obrony. Póki co zostało mi się modlić, żeby w ogóle do niej we wrześniu doszło...

    OdpowiedzUsuń
  2. przede mną obrona i mam nadzieję, że też poczuję taką ulgę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wachlarz wspomnień. Duża tu różnorodność, która świadczy o twoim głębokim wnętrzu, co bardzo cenię sobie w ludziach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam wrażenie, ze my kobiety jesteśmy urzeczone takimi samymi momentami z naszego życia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne wspomnienia :) oby było ich coraz więcej :)
    moim najpiękniejszym i najmocniejszym wspomnieniem jest dzień ślubu i przysięga :)
    chociaż mam nadzieje, że niedługo i ciężar obrony magistra zejdzie z mojej głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki za te kolejne punkty ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki za te kolejne punkty ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki za te kolejne punkty ! :)

    OdpowiedzUsuń

Każde miłe słowo pozostawione przez Ciebie sprawi mi niesamowitą radość :)
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie! :D