wtorek, 8 lipca 2014

Mój nietypowy szafirowy ślub :D part 1

Tak wiem, wiem szafir nie należy do kolorów typowo ślubnych. Nie jest ani jasny, ani pastelowy ani nawet nie należy do ciepłych kolorów. No, ale co poradzić, że to jest nasz ulubiony kolor? :P

Zacznę od pokazania Wam naszych zaproszeń. Pomysłu na zaproszenia szukałam… prawie sześć miesięcy! To musiało być coś niespotykanego, więc koncepcje zaproszeń zmieniałam dwa razy dopóki nie wpadłam na ten pomysł. Dodatkowym problemem było to, że najpierw kupiłam hurtową ilość szafirowego papieru wizytówkowego a dopiero potem musiałam do niego wykombinować projekt… A i zapomniałam dodać, że zaproszeń musiałam zrobić 120!

Zaproszenia to exploding boxy o wymiarach 7x7 cm. Na każdej ze ścianek jest część tekstu zaproszeń a na środku kwiatek w towarzystwie perełek w płynie. 





A tak prezentują się grupowo (brakuje tu 20 sztuk które dorabialiśmy później) Ułożenie ich zajęło mi trochę czasu ale musiałam mieć takie zdjęcie :D



Z tego miejsca ogromnie dziękuje wszystkim pomocnikom, bez których te zaproszenia by chyba nigdy nie powstały :) 


Jeszcze Was trochę pomęczę tematyką ślubną, więc uzbroicie się w cierpliwość :P Pozdrawiam Was gorąco w ten upalny dzień :) 

6 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na zaproszenia. Wyszły pięknie! Bardzo podobają mi się:) Ale strasznie się musiałaś napracować z taką ilością pudełek. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny mojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie! Pracy było bardzo dużo ale miałam pomocników więc szło szybciej :)

      Usuń
  2. Zaproszenia bardzo oryginalne :) Podziwiam za zaangażowanie i cierpliwość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Oj cierpliwości momentami brakowało ale warto było! :)

      Usuń
  3. zaproszenia świetne i pomysłowe

    OdpowiedzUsuń
  4. Są boskie! Szafirowe i takie Wasze! :) Są piękne :) Ja tu nie widzę żadnych niedociągnięć :) Pełna klasa i perfekcja :) Aż się miło patrzy na te szafirowe pudełka :) Piękne! :) A ilość szokująca! :D Nieźle się musieliście "namęczyć" :) Nie dziwię się, że miałaś dość :)

    OdpowiedzUsuń

Każde miłe słowo pozostawione przez Ciebie sprawi mi niesamowitą radość :)
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie! :D